Tajemnice Rodu Szparagów
Im dłużej czynię starania by rozwikłać tajemnice naszego Rodu, tym więcej pojawia się "problemów", na które trudno znaleźć proste, jednoznaczne, odpowiedzi.
Pierwszą ważną kwestią jest sprawa pochodzenia nazwiska - kiedy i jak doszło do jego zaistnienia? Uważam, że mamy już podstawy by sądzić, iż nazwisko Szparaga zaistniało - co najmniej - przed wiekiem XVIII. W tak odległych czasach przezwiskami, a potem nazwiskami - odnotowywanymi w kościelnych wykazach - obdarzano przede wszystkim mężczyzn, głowy rodzin. Wydaje się - więc, nieracjonalnym, by mogło dojść do powstania przezwiska mężczyzny, od nazwy warzywa "szparag" (będącej rodzaju męskiego) poprzez utworzenie - specjalnie w tym celu - formy rodzaju żeńskiego, brzmiącej "Szparaga". Czy, nie bardziej naturalne byłoby użycie - na przykład wobec szczupłego i wysokiego mężczyzny - przezwiska, rodzaju męskiego, brzmiącego "Szparag"? Tą "nieprawidłowość" - w okresie, kiedy istniała już nazwa warzywa szparag - odczuwali zapewne, niejednokrotnie, spisujący różnorakie akta (urodzeń, ślubów, czy zgonów), kiedy to z "uporem" próbowali nadawać naszemu nazwisku (dla mężczyzn) formy rodzaju męskiego, takie jak: Szparag, Szparagowski, Szparadziński, Szparaszka, Szparażka, Szparażeński, Sparazenski, Sparaziński, czy Sparażyński. Całe szczęście, że na ogół, te zabiegi kończyły się niepowodzeniem, w czym winniśmy upatrywać dużą determinację naszych przodków, przywiązanych do rodowego "nazwania" Ojców.
Dodatkowo, powyżej prezentowane stanowisko przypieczętowuje fakt, że jak nam wiadomo, nazwa warzywa "szparag" zaistniała w języku polskim, dopiero w końcu wieku XVIII, wraz z rozpowszechnianiem się uprawy tego warzywa (wcześniej zapewne posługiwano się nazwę łacińską - asparagus). Tak więc, nie ma jakichkolwiek powodów, by łączyć pochodzenie nazwiska "Szparaga" z warzywem "szparag", chyba że przyjmiemy założenie odwrotne, iż to od nazwiska "Szparaga" powstała nazwa "szparag" (czego nie możemy wykluczyć). Skoro już uświadomiliśmy sobie, iż "nazwanie" Szparaga ma dużo starszą historię, niż nazwa warzywa szparag, to w związku z tym, musimy w odniesieniu do innych przyczyn poszukiwać jego początków. Idąc z naszymi rozważeniami dalej - w tym kierunku, winniśmy na wstępie uzmysłowić sobie, że w czasie, kiedy po raz pierwszy nasz praprzodek na zadane mu pytanie: "Jak cię zowią?" - odpowiedział: "Szparaga", nie istniało w języku polskim żadne określenie, nazwa, czy jakikolwiek wyraz, od którego "nazwanie" to mogłoby wziąć swój początek. To właśnie jest ta jego wyjątkowość, z której powinniśmy wyciągać ewentualne, dalsze, wnioski dotyczące pochodzenia naszego nazwiska. Jak, skoro tak, mogło dojść do powstania "nazwania" Szparaga? Jedna z prawdopodobnych hipotez głosi, że nazwisko Szparaga pochodzi źródłowo od nazwiska "Sparago" z Katalonii (w przeszłości współtworzącej Królestwo Aragonii, a obecnie będącej autonomiczną częścią Hiszpanii), skąd następnie dotarło ono do Kampanii we Włoszech (kiedyś należącej też do Królestwa Aragonii) i dalej do Polski. Ewentualny dalszy proces spolszczenia możemy sobie już dalej wyobrazić.
Te wszystkie - wskazane w tym powyższym wywodzie argumenty, dają nam też podstawy, by z dużym prawdopodobieństwem uważać, iż nasza polska wersja nazwiska, jest tak dalece niezwykła, że mogła zaistnieć tylko w jednym miejscu i wywodzić się od jednej żyjącej tam rodziny, której protoplasta przybył właśnie - prawdopodobnie, z odległej Italii.
W początkach, współczesnego, odradzania się szerokiej wspólnoty Szparagów, nasze rodowody wydawały się dość łatwe do "poukładania" w jednolitą całość. Mieliśmy trzy gałęzie: broniowską, boniewską i strzemkowską (inowrocławską) wywodzące się - jakby, od bezpośredniego rodzeństwa. Jednak, już niedługo potem, nasz Ród zaczął się "rozrastać" - najpierw "doszli" Szparag, potem Szparagowscy i niedawno Sparażyńscy (od Wawrzyńca - "Szaraszka czyli Szparagow"), i też Szparagi z lubelskiego - z Dubienki, Opola Lubelskiego i Starej Wsi, a także nowa linia Szparagowskich z rejonu Dubienki. To właśnie te lubelskie odłamy w rodowodach dały początek temu, co nazwałem "linią wschodnią". Z nich to zapewne wywodzą się Szparagi z terenów obecnej Ukrainy - w tym z Poznanki Hetmańskiej i z Horodnicy - jak też z rozległych terytoriów Rosji (jak to nam kiedyś prezentował na Zjeździe - na dużej mapie - Aleksander Szparaga z Mińska na Białorusi). Linia ta w XIX wieku, a więc już w okresie zaborów, stopniowo przemieszczała się coraz bardziej na wschód, asymilując się z miejscową ludnością i zatracając stopniowo świadomość swych polskich korzeni.
Jeszcze niedawno - w spojrzeniu na nasz rodowód - myślałem, iż już nic mnie nie zaskoczy, że mogą - co najwyżej - pojawić się tylko nowe fakty w obrębie ujawnionych wcześniej linii. Tymczasem, gdy zajrzałem wczoraj na stronę internetową "genetyka.genealodzy", by się przekonać, czy nas nie "przybyło" w wykazach tworzonych przez tzw. wolontariuszy - to, ku mojemu zaskoczeniu "odkryłem" kolejną, odległą w czasie, linię Szparagów, tym razem z rejonu Wyszkowa (koło Warszawy, nad Bugiem). Najstarszym, znanym aktualnie, jej reprezentantem jest Szparaga o wyjątkowym imieniu - Idzi. Na wspomnianej stronie internetowej wykazano urodzenia - we wsi Leszczydół - trójki jego dzieci: Marianny, Walentego i Ewy - chrzczonych w kościele w Wyszkowie, pod wezwaniem św. Idziego. Ta zbieżność imienia każe domniemywać, iż nasz Idzi też był chrzczony w tym kościele, i że nadano mu to niepospolite - też wówczas - imię, od patrona tej parafii. Wszystkie wspomniane powyżej linie naszego Rodu, znalazły swój początek w rodowodzie nazwanym - "GENEZA". Mimo trudności udało się w nim zmieścić także rodzinę Idziego Szparagi ze wsi Leszczydół - wsi wchodzącej, w tamtym okresie, w skład dóbr biskupów płockich i należącej do tzw. "klucza brańszczykowskiego".
Jak widać z tej "GENEZY" - w tym odległym czasie - nasz Ród był podzielony na wiele linii, rozrzuconych dość znacznie po terenie Polski. Daje się tam dostrzec: gałąź wielkopolsko-kujawską, dwie gałęzie mazowieckie i przemieszczającą się - jakby od Mazowsza na wschód - gałąź lubelską (wschodnią). Niestety, dotychczas - powiązania łączące te gałęzie, pozostają kolejną tajemnicą naszego licznego Rodu.
Skala i rozmieszczenie poszczególnych gałęzi - na przełomie XVIII i XIX wieku, na obszarze Polski - wskazuje, iż nazwaniem rodowym - "początkowym", jest właśnie "Szparaga". Dokładnie nie jesteśmy w stanie poczuć, co w tych odległych czasach budowało, w członkach danej wspólnoty rodzinnej, przywiązanie do określonej, dziedzicznej, nazwy rodu. Wiemy natomiast, że w ramach rodu (do początków XIX wieku) występowały przypadki stosowania, oprócz nazwania rodowego, przydomku odnoszącego się indywidualnie do danej osoby - dodatkowo, oprócz imienia, ją wyróżniającego. Z tego to powodu, szczególnie przy zmianie miejsca zamieszkania, mogło dochodzić do niezamierzonego, przypadkowego, odejścia od nazwania rodowego, na rzecz posiadanego przydomku lub przydomku noszonego przez ojca. Zapewne, duży wpływ na odnotowywanie właściwego brzmienie nazwiska, miały osoby spisujące wszelkie akta kościelne i akta stanu cywilnego, które mogły według własnej oceny, odnosić się do pozyskanych informacji. I tak, przyglądając się licznej rodzinie Stanisława zwanego Wieczorek (rejon Szydłowca) dostrzegamy, z jakim wysiłkiem jego potomkowie walczyli o przywrócenie pierwotnego nazwania rodowego. Niestety, niektórzy z nich - ci, co nie wykazali odpowiedniej determinacji, zostali na stałe powiązani z przydomkiem swego ojca, brzmiącym "Wieczorek". Intrygujące są również losy Macieja z Dubienki, który w akcie ślubu został określony jako "Temecki", natomiast jego dzieci - ze związku z Agatą Zwolakowną - przychodziły na świat już jako Szparagi. Nadto, on sam zmarł jako "Szparaga", a jego żona jako "Szparagowna". Z kolei ich syn Jakub, pomimo tego, że urodził się i zawarł związek małżeński jako Szparaga, to jednak jego dzieci rodziły się już pod nazwiskiem "Tymecki" (nie "Temecki"). Pod tym też nazwiskiem odnotowano jego zgon i wcześniej zgon jego żony Heleny z Tokarskich. Kolejnym przykładem odejścia od nazwania rodowego jest sprawa Szparagów z Pępowa w Wielkopolsce. Michał wziął ślub w 1810 roku jako "Skotarek alias Szparaga", jego syn Piotr ożenił się w roku 1838 jako "Rossa alias Szparaga", a z kolei syn Piotra - Adam pozostał już jako "Rosa". Wobec tych niepodważalnych faktów - uważam, iż Wieczorków, Tymeckich, jak i Rosów, wywodzących się ze wskazanych linii Rodu Szparagów, winniśmy traktować - tak jak i nasze linie żeńskie - jako w pełni pełnoprawnych członków Rodu.
W tych wszystkich przypadkach, jak też we wspomnianych w części początkowej przykładach "modyfikowania" nazwiska na formę rodzaju męskiego, potwierdza się dominująca rola spisujących wszelkie akta, którzy wobec analfabetów w "swych księgach" mogli sobie pozwolić na własne, subiektywne, interpretacje. To od nich też zależało, czy w prowadzonym wywiadzie byli należycie dociekliwi, i czy opierali się na informacjach z "pierwszej ręki". Musimy sobie zdać sprawę, że raz odnotowane - "udokumentowane", w aktach nazwisko, było świadectwem obligującym do stosowania go dalej - wobec danej osoby, czy jej rodziny. Dlatego też, w dalszej przyszłości, bardzo trudno było się dopominać o przywrócenie należytego brzmienia własnego nazwiska - w zgodzie z sumieniem, dla dochowania wierności przekazom Przodków. Przykładem takiej bardzo długiej i zwycięskiej walki jest sprawa Szparagowskich, którym przyszło żyć w rejonie Konina i Strzelna - po dwóch stronach granicy rosyjsko-pruskiej. Wywodząc się zapewne z rejonu Wilczyna, przez lata byli oni ewidencjonowani w księgach poprzez różnorakie przezwiska (nazwiska), takie jak: Sporakoski, Sporakowski i później też Szporokowski, Szparakowski, czy Szparkowski - by w pewnym okresie, już po roku 1860, zaczęło się stopniowo przebijać - bez względu na zabór, w którym mieszkali i w odległościach tak dużych, że trudno ich posądzać o jakąkolwiek zmowę - nazwisko właściwe - Szparagowski. Analizując tą sytuację należy powziąć domniemanie, iż oni - sami zainteresowani, przez cały ten okres znali swoje wcześniejsze nazwisko, jednak jako analfabeci, nie umieli się przebić - przed spisującymi akta - z jego prawidłowym brzmieniem, a dodatkowo nie sprzyjały im - zapewne - dowody z czasu, kiedy to po raz pierwszy doszło do przeinaczeń w aktach. Z kolei, spisujący akta, natrafiwszy na niepospolite dla nich nazwisko, koniecznie dążyli by je zaszufladkować w dotychczas im znane wzorce i wyobrażalne schematy, tym samym utrudniając przebicie się prawdzie. Hipotezę tę potwierdza jedyny wcześniejszy - znany nam - wyjątek, kiedy to w roku 1831, w parafii Brudzew, w zapisie aktu urodzenia nr 56, udało się Wojciechowi ( I.I)A.F) ) występującemu jako świadek i chrzestny, wytłumaczyć księdzu, że nazywa się: "Szparagowski Woyciech" - "owczarz lat 40". Będąc tylko światkiem - Wojciech, nie był poddany żadnej procedurze sprawdzającej - odnoszącej się do wcześniejszych aktów, a więc mógł odważnie zaprezentować się tak, jak uważał, że się nazywa. Należy zaznaczyć, iż przed tą datą i też po niej, przy narodzinach jego dzieci zapisywano go jako: Sporakowski lub Szporokowski. Dużo późniejszy przypadek Andrzeja ( I.I)A.E)I.IV) ), także potwierdza ten zbiurokratyzowany sposób spisywania akt. Andrzejowi - urodzonemu 21.11.1845 roku, zapewne jako Sporakowski - przy drugim ślubie w roku 1877, udało się zaistnieć jako Szparagowski. Niestety, przy następnym ślubie, w roku 1902, dopatrzono się zapewne nazwiska, jakie miał w akcie urodzenia i ponownie "uczyniono" go Sporakowskim. Oczywiście, i potomkom Wojciecha z rejonu Konina, i też Andrzeja z rejonu Strzelna, udało się w końcu "przebić" z nazwiskiem Szparagowski. Mniej szczęścia miał natomiast, odłam tej linii z sąsiedniego rejonu - z okolic Witowa i Wrześni, wywodzący się zapewne od Sebastiana urodzonego w 1756 roku. Dotrwał on do współczesnych czasów, z tym narzuconym nazwiskiem - brzmiącym "Sporakowski".
Na podstawie dziejów linii Szparagowskich, możemy poczuć, z jakimi problemami musieli się zmierzyć nasi przodkowie w dążeniu do zachowania nazwiska rodowego. Bardzo trudno jest obecnie ocenić, jak często zdarzały się przypadki odejścia od naszych "nazwań". To co udało się ustalić, to na pewno tylko część tego co mogło mieć miejsce. Podsumowując temat Szparagowskich, należy jeszcze dodać, iż ta odmiana nazwania rodowego - jak i odmiana Szparag - pojawiały się zawsze tam, gdzie występowało również nazwisko Szparaga, choć do trwałego zaistnienia nowych (kolejnych) linii doszło tylko: w przypadku Szparagowskich - również w rejonie Dubienki, a w przypadku Szparag - oprócz rejonu Kostrzyna - też w rejonie Radomia. Ze wspomnianego wcześniej miejsca pochodzenia Szparagowsjkich - z rejonu Wilczyna, z okolic pobliskiego Siedlimowa - wywodzą się zapewne również protoplaści Szparagów z linii boniewskiej i strzemkowskiej - Kazimierz i Wojciech. Potwierdzenie tego, wymaga jednak dalszych badań w archiwach i też dużo szczęścia, by trafić na ten "właściwy trop". Tak, jak potwierdzenia wymagają również wspólne korzenie Szparagów z Dubienki i Szparagowskich z okolic Dubienki.
Na ten czas, to chyba byłyby główne "tajemnice Rodu Szparagów", z którymi pragnąłem Was zapoznać. Podzieliłem się z Wami tymi informacjami, ponieważ uważam, że jest to moim obowiązkiem. Wyrażam nadzieję, iż ta wiedza przybliży Was wszystkich do idei odradzania się naszego Rodu, że będzie sprzyjała zacieśnianiu łączących nas więzi - bez względu na noszone nazwisko.
Jacek Szparaga
28.06.2014
PS
By lepiej poczuć opisywane powyżej procesy - proponuję, by w trakcie czytania wspierać się na następujących rodowodach:
- GENEZA - GENESIS,
- 1. III. Stanisław - Szydłowiec,
- 1. III.IV) Wojciech,
- 18. II.I)D. Maciej,
- 19. II.I)D.C) Jakub,
- 22. II.I)D.E) Petronela,
- 1. I.I)E. Wawrzyniec,
- 1. Sz-cy I.I)B. Mateusz (linia Szparagowskich),
- 36. Sz-cy I.I)B.F) Wojciech (linia Szparagowskich),
- 39. Sz-cy I.I)B.F)III. Błażej (linia Szparagowskich),
- 29. Sz-cy I.I)A.E)I.IV Andrzej (linia Szparagowskich).
|